Na nocnej zmianie na głębokości 800 m pod ziemią na górnika spadła bryła węgla. Do zdarzenia doszło w czasie przenoszenia siatki do zabezpieczania stropu. Jak informują służby kopalniane, górnik zmarł w trakcie reanimacji. Mężczyzna był żonaty i miał trójkę dzieci. W kopalni pracował od 25 lat.
Górnik zginął w kopalni
Na miejscu eksperci Okręgowego Urzędu Górniczego badają okoliczności wypadku. W tym roku to już 7. wypadek śmiertelny w polskim górnictwie, w tym 6. w kopalni węgla kamiennego. W ubiegłym roku życie w kopalniach straciło 21 osób.