Mi-24 to śmigłowiec transportowo-bojowy, przeznaczony do wspierania wojsk lądowych. Może niszczyć stnowiska ogniowe i czołgi, przeprowadzać desanty, ale i transportować rannych czy ratować i ewakuować żołnierzy. Ten, ktory spadł, należał do 49. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego i właśnie - wraz z kilkoma innymi - wykonywał na trasie Toruń-Inowrocław loty szkoleniowe przed misją w Afganistanie.
Jeden z pilotów zginął. Pierwszy pilot i technik pokładowy są niegroźnie ranni. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tuż przed zniknięciem z radarów pilot zgłaszał problemy. Jednak na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Na miejsce udali się eksperci komisji badania wypadków lotnicznych oraz dowódca wojsk llądowych gen. Waldemar Skrzypczak.