smog

i

Autor: archiwum se.pl

Smog jak smok: pożera Polskie miasta

2018-10-10 11:08

Ledwie zaczęło się grzanie mieszkań, a już normy zanieczyszczeń powietrza zostały zbezczeszczone smogiem. Warszawa tonie w dymie i spalinach, oddychanie w Łodzi i Poznaniu, choć konieczne, jest jednak niewskazane. Co będzie zimą, strach pomyśleć.

Średnia lub zła jakość powietrza w największych polskich miastach, znaczne czasem przekroczenie norm czystości powietrza. Taka jest dzisiaj sytuacja. Zdrowo można odetchnąć tylko w Trójmieście. Stacje pomiarowe stolicy alarmują o złym stanie miejskiej atmosfery. Zarówno cząstki o większych jak i mniejszych wymiarach mają o wiele za duże stężenie: 210-280 proc.

Stolicą smogu jest zwykle Kraków. Tym razem jednak Warszawa dymi bardziej. W centrum Krakowa stężenie większych cząstek w powietrzu przekracza normę o prawie 50 proc., a mniejszych aż o 138 proc.

Najciężej oddycha się w miejscowości Nowa Iwiczna, gdzie stężenie poszczególnych wiszących w powietrzu zanieczyszczeń przekracza normę o ponad 230 proc. W Kalwarii Zebrzydowskiej też nie ma cudu. Jest za to brud w atmosferze, a przekroczenie norm czystości powietrza sięga 277 proc.

Katowice katują płuca
Katowice dosłownie katują płuca mieszkańców i gości, ale Rybnik jest liderem pod względem zanieczyszczeń. Tam stężenie szkodliwych cząsteczek przekracza normy o ponad 330 (większe drobinki) i 430 proc. (mniejsze). Lepiej nie dostać zadyszki w Siemianowicach Śląskich, Mysłowicach, Czeladzi czy Gliwicach, bo to mogłoby zaszkodzić.

W Poznaniu powietrze przekroczyło dopuszczalny poziom zanieczyszczenia nawet o 240 proc. Położona w dolinie wielkopolska gmina Buk tonie w smogu, którego stężenie przekroczyło normę o 377 proc. Zwyciężczynią w rankingu utrudniania oddychania jest Stara Gadka pod Łodzią. Tam zanieczyszczenie pyłami wynosi nawet 536 proc. Na pytanie „a może byśmy tak najmilszy wpadli na dzień do Tomaszowa”, należy ze względu na smog odpowiedzieć odmownie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają