W tym sezonie Ebi strzelił 3 gole. Właściciel klubu Józef Wojciechowski stracił cierpliwość i postawił mu ultimatum: obniżenie o połowę rocznej, wynoszącej 400 tys. euro pensji, albo zsyłka do rezerw. Wygląda więc na to, że piłkarz nie zgodził się na te warunki.
- Trener Piotr Stokowiec zdecydował, że należy postawić na innych zawodników. Smolarek będzie obserwowany. Mamy nadzieję, że to zmotywuje go do wytężonej pracy - tłumaczy rzecznik prasowy Polonii, Jakub Krupa.