Czy córka jednego z bohaterów afery będzie współpracować ze śledczymi? Czy raczej wzorem swojego ojca przyjdzie w towarzystwie pełnomocnika, zruga posłów i nawymyśla dziennikarzom od swołoczy?
Przeczytaj koniecznie: Afera hazardowa: Łapówkarz kpi sobie z komisji
Czwartek, godzina 21. Po prawie 10 godzinach przesłuchania z Sejmu wychodzi Ryszard Sobiesiak, jeden z bohaterów afery hazardowej. Z zaparkowanego tuż obok gmachu parlamentu mercedesa wybiega młoda, elegancka kobieta. To Magdalena Sobiesiak, córka wrocławskiego biznesmena. Rzuca się ojcu na szyję i gratuluje udanego występu w Sejmie. Tego dnia cała Polska widziała, jak biznesmen, oskarżony w przeszłości o łapówkarstwo, kpił sobie z posłów, odpowiadając w kółko: nie wiem, nie pamiętam, nie odpowiem na to pytanie. Dopiero po zamknięciu przesłuchania Sobiesiaka przed dziennikarzami Rysio zaczął odpowiadać na pytania śledczych. Czy podobnie postąpi jego córka, która przed komisją stanie jutro?
Zobacz koniecznie: Tak "Miro" grał przed komisją (ZDJĘCIA!)
Próbowaliśmy porozmawiać z nią na ten temat. Magdalena Sobiesiak nie podjęła jednak rozmowy. - Miłego dnia - rzuciła krótko do słuchawki telefonu. Dlaczego posłowie z hazardowej komisji śledczej zainteresowali się córką wrocławskiego biznesmena? Otóż według zeznań byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (45 l.) ma ona związek z przeciekiem w warszawskiej kawiarni "Pędzący Królik". Zdaniem Kamińskiego to w tym miejscu córka Sobiesiaka spotkała się 24 sierpnia ubiegłego roku z Marcinem Rosołem (31 l.), asystentem byłego już ministra sportu Mirosława Drzewieckiego (54 l.). Rosół miał pośredniczyć w załatwieniu pracy Magdalenie Sobiesiak w Totalizatorze Sportowym.
Patrz też: Kryminalista - nie! Łapówkarz - tak!
Od tego momentu według Kamińskiego "zaczynają się dziać dziwne rzeczy" w zachowaniu bohaterów afery hazardowej. Przede wszystkim Magda Sobiesiak wycofuje się z konkursu na członka zarządu Totalizatora. Sobiesiak miał tłumaczyć jednemu ze swych przyjaciół, że "wycofał Magdę, bo tam wiesz... KGB, CBA".
Kilka dni później Zbigniew Chlebowski (46 l.), były szef klubu PO, spotyka się z Sobiesiakiem na cmentarzu. Kamiński uważa, że w "Pędzącym Króliku" doszło do przecieku informacji, że CBA śledzi i podsłuchuje Rysia. Wersja byłego szefa CBA jest następująca: Premier powiedział o tym Drzewieckiemu, a ten przekazał to Rosołowi, który ostrzegł córkę Sobiesiaka w "Pędzącym Króliku". Śledczy będą się starać dowiedzieć we wtorek, czy tak rzeczywiście było. Czy Magdalena Sobiesiak im pomoże?