DOPALACZE Z DOSTAWĄ I ICH WARSZAWSKA OFIARA.

i

Autor: Jan Biały

Sól św. Agaty, czyli dopalacze w aucie

2015-12-08 15:32

To sól św. Agaty, która ma mnie chronić – 21-latek, u którego w aucie policjanci z drogówki w Tomaszowie Lubelskim znaleźli biały proszek, był tak pewny tego co mówi, jakby co najmniej dwa razy w tygodniu kąpał się w niej godzinami. Dopalacze, bo tym okazały się te cudowne substancje, nie tylko go nie ochroniły, ale napytały biedy.

We wtorkowy poranek policjanci zatrzymali do kontroli vw golfa, którym jechał 21-letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego. Przy młodzieńcu znaleźli zawiniątko z białym proszkiem, a jego większą ilość mężczyzna wiózł w bagażniku. - To sól św. Agaty, chroni mnie od złego – zapewniał takim tonem, jakby wierzył w to co mówi. W jego słowa nie uwierzyli natomiast policjanci. I nie tylko dlatego, że św. Agata raczej nie miałaby pola do popisu przy rosłym młodzianie. Żyjąca w III w. na Sycylii męczęnniczka jest bowiem patronką kobiet karmiących oraz tych, które zmagają się z chorobami piersi...

- Mężczyzna był już wcześniej karany z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – tłumaczą mundurowi brak wiary w słowa 21-latka. - To były dopalacze. Mężczyzna odpowie za posiadanie nielegalnych substancji przed sądem.

Zobacz też: Ewa Tylman zostawiła list pożegnalny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki