Była 6 rano. Emilia biegła na przystanek, by złapać autobus do Bydgoszczy. Spieszyła się do szkoły... Nagle wyrósł przed nią Damian. Chciał porozmawiać. Emilka nie miała czasu. - To naprawdę koniec - miała tylko powiedzieć.
I wtedy poczuła przeraźliwy ból. Chłopak dźgnął ją nożem w brzuch. Potem jeszcze raz. I jeszcze... Dziewczyna upadła na ziemię.
Leżącą w kałuży krwi Emilię znaleźli przechodnie. Jeden z nich wezwał karetkę. Ranna szybko trafiła na stół operacyjny. Jak się okazało, miała uszkodzoną wątrobę, śledzionę i żołądek. Lekarze z trudem uratowali jej życie. Teraz dziewczyna dochodzi do siebie na oddziale intensywnej terapii.
Odrzucony kochanek szybko wpadł w ręce policji. Funkcjonariusze znaleźli też nóż, którym ranił Emilię.
- Sąd rodzinny postanowił o umieszczeniu Damiana K. w placówce wychowawczej. O tym, czy będzie odpowiadał jak dorosły, sąd zdecyduje po uzyskaniu opinii biegłych - mówi nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z bydgoskiej policji.
Mieszkańcy Solca Kujawskiego są w szoku. - Emilia to porządna dziewczyna. Wszyscy się dziwili, że spotyka się z Damianem. To chuligan - mówi jeden z uczniów gimnazjum w Solcu Kujawskim - Najwyraźniej sama doszła do tego i zerwała. A on się zemścił - dodaje.