Nie takiego obrotu sprawy z pewnością oczekiwali uczestnicy IV Rajdu Historycznego Polski. Na odcinku trasy we wsi Roztoka, drogę samochodom zablokował bowiem traktor sołtysa. - Po drodze o szerokości dwóch metrów śmigały samochody. Akurat była to pora powrotów dzieci ze szkoły. Zablokowałem przejazd, żeby nikt nie zginął - tłumaczył swoją decyzję Szczepan Kuzar. Tymczasem organizator rajdu imprezę zgłosił na policję. - Impreza była uzgodniona z komendantem wojewódzkim policji, który był jednym z jej patronów. Policja nie musiała go zabezpieczać, ponieważ samochody miały się poruszać wolno. To nie był wyścig, tylko rajd - powiedział Gazecie Krakowskiej Erwin Meisel z Automobilklubu Krakowskiego. Teraz sprawę ma rozstrzygnąć wymiar sprawiedliwości, ponieważ sołtys nie miał prawa zablokować trasy rajdu. - Sołtys zatamował ruch, czego nie miał prawa zrobić. Dlatego kierujemy sprawę do sądu - powiedział Jacek Kurzeja z policji w Limanowej. Za zablokowanie ruchu na drodze, sołtys wsi może zostać ukarany grzywną.
Do sytuacji na Facebooku odniósł się organizator rajdu.
Bardzo rzadko wypowiadam się na Facebook, ale ruch medialny, który powstał po incydencie zablokowania drogi przez...
Posted by Rajd Polski Historyczny on 11 września 2015