Sztabowcy PO mogą być zadowoleni. Najnowszy sondaż OBOP pokazuje, że w końcu udało się powstrzymać tendencję spadkową poparcia dla Bronisława Komorowskiego. W poprzednim badaniu tego samego instytutu, z piątku 11 czerwca, kandydat PO cieszył się poparciem 38 procent Polaków. Teraz - już po tym jak Włodzimierz Cimoszewicz udzielił mu swojego poparcia - Komorowski może liczyć na wynik lepszy o 4 punkty.
Pogorszyły się natomiast notowania Jarosława Kaczyńskiego. Kandydat PiS stracił jednak tylko jeden punkt procentowy. Badanie przeprowadzone 15 i 16 czerwca daje mu 35 procent głosów podczas gdy tydzień wcześniej było to 36 procent.
Z ankiety OBOP wynika również, że różnica pomięcy dwoma czołowymi kandydatami powiększy się jeszcze w drugiej turze. W bezpośrednim starciu Komorowski – Kaczyński zdecydowanie wygrywa kandydat PO. Zebrałby on 59 procent głosów, podczas gdy szef PiS może liczyć na 41 proc głosów.
Największym przegranym tegorocznych wyborów może czuć się Grzegorz Napieralski. Kandydat SLD najbardziej dynamicznie zyskuje w sondażach, ale nie ma najmniejszych szans wejścia do drugiej tury. Pod koniec kwietnia poparcie dla Napieralskiego wahało się w granicach 4-5 procent. Teraz lider lewicy może liczyć na 13 procent głosów, czyli blisko trzy razy więcej niż na starcie kampanii prezydenckiej.
Totalną porażkę badanie OBOP wróży natomiast kandydatowi PSL Waldemarowi Pawlakowi i Andrzejowi Olechowskiemu, który startuje jako kandydat nie zrzeszony. Obaj mogą liczyć na 2 procent głosów, czyli na mniej niż może zdobyć Janusz Korwin-Mikke (3 procent poparcia w badaniu OBOP).
Andrzej Lepper i Marek Jurek mogą liczyć na poparcie w granicach 1 procenta Polaków.
SONDAŻ: Cimoszewicz dał Komorowskiemu dodatkowe 4 procent
Bronisław Komorowski w pierwszej turze wyborów prezydenckich zdobędzie 42 procent głosów, Jarosław Kaczyński 35 procent. To wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez TNS OBOP dla telewizji TVP Info. Badanie przeprowadzono już po tym jak Włodzimierz Cimoszewicz udzielił poparcia kandydatowi Platformy.