Dyskusja nad wprowadzeniem w Polsce euro wróciła przy okazji sejmowej debaty na temat paktu fiskalnego. Zdaniem opozycji przyjęcie tego dokumentu stanowi kolejny krok ku narzuceniu nowej waluty. A to zwykłym ludziom miałoby się odbić czkawką i ogromnymi wzrostami cen. Dlatego prezes PiS twierdzi, że o przyjęciu euro nie powinien decydować rząd, ale obywatele w drodze referendum. - Niech rząd się nie boi, niech obywatele sami zdecydują, czy chcą wejścia do strefy euro - apeluje Jarosław Kaczyński (64 l.).
Jednak gdyby doszło do niego teraz, plany Tuska obróciłyby się w ruinę. Jak bowiem wynika z sondażu Homo Homini dla "Super Expressu", aż 65 proc. Polaków nie chce dostawać pensji i płacić w euro! Za jego wprowadzeniem opowiada się tylko 28 proc. z nas. Natomiast 7 proc. nie ma w tej sprawie zdania.
Kiedy więc złotówki znikną z naszych portfeli? Bo to, że znikną, jest już pewne. Polska zobowiązała się do tego, wstępując do Unii Europejskiej. Prezydent Bronisław Komorowski (61 l.) twierdzi, że pierwsze decyzje w tej sprawie powinny zapaść dopiero po wyborach w 2015 roku. Premier Tusk unika podania konkretnej daty, ale nie jest tajemnicą, że zależy mu, by stało się to tak szybko jak to możliwe.