W Sejmie znalazłyby się tylko trzy partie - PO, PiS i SLD. Platforma Obywatelska uzyskała 47 proc. poparcia. To wciąż bardzo dużo (taki wynik dałby PO 239 mandatów w nowym Sejmie), choć o 3 proc. niż w poprzednim badaniu, przeprowadzonym dwa tygodnie temu.
Przeczytaj koniecznie: SONDAŻ: Polacy chcą mniejszego Sejmu
Prawo i Sprawiedliwość wciąż traci poparcie, prawdopodobnie w związku z ostrą retoryką, jaką posługuje się prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Gdyby wybory odbyły się w tym tygodniu, na partię Kaczyńskiego głos oddałoby 32 proc. wyborców (162 posłów).
Poparcie dla lewicy rośnie, choć w badaniu GfK Polonia nie jest tak duże, jak w innych sondażach jeszcze przed kilkoma tygodniami. Niektóre z nich dawały SLD na jedną piątą głosów. Dziś Sojusz Lewicy Demkoratycznej uzyskał wynik o jeden procent lepszy niż w ostatnim sondażu, 11 proc (co przekłada się na 57 reprezentantów lewicy w Sejmie).
PSL wciąż balansuje na granicy progu wyborczego. Ludowcy jak zwykle są spokojni o wejście do Sejmu i nie wierzą w sondaże, ale znów liczby im nie sprzyjają. Według badania dla "Rz", dostaliby 4 procent głosów.
Po raz pierwszy w sondażu wyborczym Gfk Polonia uwzględniono partię Janusza Palikota, która jeszcze nie powstała, ale według zapowiedzi kontrowersyjnego posła ukonstytuuje się już niebawem. Na jego ugrupowanie zagłosowałoby 2 proc. wyborców, czyli co pięćdziesiąty Polak. Zważywszy na rozgłos, jaki towarzyszył wielu ostatnim wypowiedziom byłego posła Platformy, a zwłaszcza kongresowi ruchu jego poparcia, jest to wynik poniżej oczekiwań.
Patrz też: Palikot: Przez Kaczyńskiego dojdzie do zamachu na prezydenta Komorowskiego