5-letnia dziewczynka ubrana jedynie w koszulkę, chodziła sama w nocy ulicami Sosnowca. Zauważył ją przypadkowy przechodzeń, który zaopiekował się 5-latką. Okrył ją kocem, ponieważ tej nocy temperatury spadły do zera stopni i wezwał policje. Funkcjonariusze pojechali do mieszkania dziewczynki. Tam okazało się, że drzwi były uchylone, więc dziecko najprawdopodobniej samo wyszło z domu. Rodzice 5-latki byli kompletnie pijani i spali. - Para spała tak mocno, że trzeba ich było budzić dłuższą chwilę - mówi w rozmowie z o2.pl st. asp. Sonia Kepper. O dalszych losach 30-latki i jej 35-letniego partnera zadecyduje prokuratura. Mogą usłyszeć zarzut narażenia swojego dziecka na niebezpieczeństwo - podaje RMF24.
Zobacz: Tragiczna śmierć w Tczewie! Ciało 15-latka znaleziono w wannie