Diler nie siedzi w areszcie, bo prokurator zastosował wobec niego poręcznie majątkowe i dozór policyjny. W aucie policjanci znaleźli ponad 100 działek dilerskich marihuany. Pasażer tłumaczył się rzęsiście, ale nie przekonał policjantów do swojej wersji. Kierowca toyoty nie był w stanie utrzymać stabilnego toru jazdy. Był wyraźnie pobudzony. Zapytany o to, czy przyjmował jakieś środki odurzające, odpowiedział, że owszem, ale dawno - kilka dni temu palił marihuanę. Testy narkotykowy wykazał w jego ślinie obecność... amfetaminy. Później w jego mieszkaniu mundurowi znaleźli kolejne porcje marihuany. Pasażerowi przedstawiono już zarzuty. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków może on trafić do więzienia na 10 lat. Będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy.
Sosnowiec: Kierowca naćpany. Pasażer z reklamówką marihuany
2018-09-20
16:27
Policjantom z Komendy Miejskiej Policji podpał 32-letni kierowca jadący zygzakiem. Zatrzymano auto. Okazało się, że kierujący jest pod wpływem narkotyków. Razem z nim jechał 24-latek, do którego należała reklamówka z „ziołem”. Miał go stanowczo za dużo, by mógł się tłumaczyć, że ma je na tzw. własny użytek.