Mróz był trzaskający, a śnieg jakby chciał zasypać cały świat. Brygida Borsut (13 l.), Olga Rudzka (13 l.), Karolina Bajer (13 l.), Iza Przybylska (13 l.) i Ania Szwajca (13 l.) - koleżanki z jednej klasy w Gimnazjum nr 16 w Sosnowcu - wracały z lekcji. Dziewczynki szły al. Zwycięstwa, gdy Brygida zobaczyła na pustej ławce dużą torbę. W środku była biżuteria. Niemal same nowe przedmioty - pierścionki, łańcuszki, bransoletki. Wszystkie miały metki z cenami i wagą precjozów.
Przeczytaj koniezcnie: Świeciechów Duży: Wypadek mnie odmienił. To Bóg dał mi znak!
Gimnazjalistki zdębiały. - Zatkało nas - mówi Ania. - Patrzyłyśmy na te kosztowności z niedowierzaniem. Przez chwilę pomyślałam, że jesteśmy w ukrytej kamerze. Strasznie padał śnieg, a torba nie była nawet zaprószona - dodaje dziewczynka.
Darczyńca wyraźnie wskazał adresata paczki, więc rezolutne uczennice długo się nie zastanawiały.
- Postanowiłyśmy oddać torbę. Po konsultacjach z rodzicami poszłyśmy na komendę policji. Tam zostawiłyśmy znalezisko. Policjanci zaczęli nam gratulować - mówi Ania.
Z postawy dziewczynek dumni są rodzice i szkoła. - Na pewno w nagrodę za świetne zachowanie dostaną od szkoły jakieś niespodzianki - mówi tajemniczo dyrektor gimnazjum Iwona Kasińska.
Paczka na razie znajduje się na komendzie. Zanim trafi do adresata, policja sprawdza jeszcze, czy kosztowności nie są kradzione.