Wydaje się, że jasne, zwiewne sukienki i rozpuszczone blond włosy zniknęły na zawsze z wizerunku Magdaleny Ogórek. Kandydatka na prezydenta jest nie do poznania. Wiele osób zarzucało, że Magdalena Ogórek nie reprezentuje sobą nic poza piękną urodą. Sztab SLD postanowił to zmienić...postarzając swoją kandydatkę. Teraz Ogórek pojawia się publicznie w staromodnie upiętych włosach i kreacjach w stonowanych kolorach. Wszystko po to, by zwiększyć zaufanie wśród starszej części społeczeństwa, u której SLD ma największe poparcie. Pytanie tylko, czy nie za późno? Pamiętajmy, że to pierwsze wrażenie pozostaje nam w głowie.
Czytaj: Korwin-Mikke będzie latał samolotem, ale korwinolot nie ma PALIWA!
- Oczywiście, że jest to zabieg celowy. Związane włosy i ciemniejsze kreacje służą budowaniu większego zaufania do kandydata. Ktoś w SLD obudził się, że atrakcyjna kobieta to za mało - mówił Wojciech Jabłoński, specjalista do spraw marketingu politycznego.Wszystko to za późno. Nie da się zrobić pierwszego wrażenia po raz drugi. Teraz pani Magdalena Ogórek może nosić nawet szaty pokutne, a i tak nic to nie da - mówił specjalista w rozmowie z Faktem.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail