Utalentowany baryton, nauczyciel w warszawskim Studiu Sztuk Scenicznych S3, absolwent Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina, były artysta Filharmonii Narodowej znalazł się naprawdę w potrzebie. Od urodzenia ma rzadką wadę wzroku – aniridię, czyli brak tęczówek a w dodatku postępującą jaskrę. Po usunięciu zaćmy zostały mu wszczepione soczewki. Nieszczęście polega na tym, że kilka lat temu po nieudanej operacji prawego oka doszło do krwotoku i całkowicie, bezpowrotnie przestał na nie widzieć.
- Teraz muszę walczyć o to, by nie stracić wzroku także w lewym oku. Czeka mnie bardzo poważna operacja. Dla mojej pracy na scenie to być albo nie być, ale nie wyobrażam sobie, by mogła się nie udać – mówi „Super Expressowi” Artur Rożek. Ze względu na niezwykle rzadkie schorzenie i duże ryzyko niepowodzenia, lekarze w Polsce obawiali się podjąć takiego zabiegu. Konieczne jest więc leczenie za granicą. Pomoc panu Arturowi zaoferowali specjaliści z kliniki w Homburgu, którzy specjalizują się w leczeniu aniridii. Potrzebne są jednak pieniądze. Na sam zabieg udało się już większość funduszy zebrać ale rehabilitacja i kosztowne leczenie musi trwać. Jego koleżanki – Małgorzata Godlewska z warszawskiego Studia Sztuk Scenicznych S3 i Beata Łukowicz z Zespołu Szkół Cosinus natychmiast skrzyknęły się do pomocy i organizują 19 czerwca w Warszawie koncert charytatywny, który ma pomóc zebrać potrzebne fundusze.
- To był impuls. Ale jesteśmy przeszczęśliwe, że udało nam się zebrać naprawdę duże grono artystów, którzy zagrają i zaśpiewają dla Artura. Koncert będzie niezwykły! To dwie orkiestry na scenie i ponad dwie godziny największych arii operowych i musicalowych m.in. z „Kotów”, „Czarodziejskiego Fletu” czy „Rigoletta” aż po przeboje Abby - zapowiada śpiewaczka Małgorzata Godlewska.