Policjantom, którzy przyjechali do ulicznej awantury w centrum Opola, omal szczęki nie opadły. Zastali kłębiący się tłum pijanych studentów okładających się pięściami. Kiedy ujrzeli patrol, natychmiast zaczęli się uspokajać. I jeden przez drugiego wykrzykiwał, że to tylko zabawa, że oni się bardzo wstydzą swojego zachowania. Rzucili się całować ręce swoim kolegom, a w ferworze także i policjantom.
Spili się, pobili i... zawstydzili
2008-12-01
3:00
Uliczna wojna pijanych studentów