Spot Prawa i Sprawiedliwości trwa 30 sekund, ale mówi dużo. Pokazuje zalaną trasę AK, osunięcie się ziemi podczas budowy metra, drogie bilety autobusowe, korki, problemy z zapisaniem dziecka do przedszkola... Filmik kończy się sceną rosnących jak na drożdżach nowych mostów przez Wisłę oraz ogromnej karuzeli na praskim brzegu Wisły.
"Warszawa jest najbardziej zakorkowaną stolicą Europy", "Bilety są bardzo drogie, chociaż pani Gronkiewicz-Waltz pewnie nawet nie wie, ile one kosztują" - mówi aktorzy występujący w spocie.
Zobacz: Dni Gronkiewicz-Waltz policzone? 75 proc. za jej odwołaniem
Posłowie PO są oburzeni spotem. Tłumaczą, że PiS chwyta się brudnych sztuczek, byle tylko wygrać!
- Kolejne brudne chwyty. Po raz kolejny PiS sięga po wyjęte z kontekstu zdania - mówi Marcin Kierwiński, warszawski poseł PO w rozmowie z "Wyborcza.pl" - Spot pokazuje nieprawdziwy obraz Warszawy, bo za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz w stolicy podniósł się standard komunikacji miejskiej, budowano także wiele przedszkoli i żłobków. Zaintrygował mnie diabelski młyn. Czy jak do władzy dojdzie kandydat PiS, to będziemy mieć w Warszawie wesołe miasteczko? - złośliwie pyta poseł.
Od razu także zaczyna się tłumaczenie. Likwidacja zajęć dodatkowych w przedszkolach nie jest efektem zaniedbań pani prezydent, lecz rządowej ustawy "przedszkole za złotówkę".
Według "Wiadomości" TVP spot od wtorku ma być emitowany w telewizji, PiS planuje także plakaty na billboardach reklamowych.