7 mln zł to ogromna kwota. Wystarczyłaby np. na 350 takich zegarków, jakie dumnie prezentuje poseł PO Sławomir Nowak (40 l.). Ale opiekunowie z domów dziecka pewnie wydaliby te pieniądze lepiej. Skoro w całym kraju w takich instytucjach jest ok. 20 tys. dzieci, to na każde przypadłoby ok. 330 zł. Za taką kwotę dla dziecka w wieku szkolnym można kupić trampki, spodnie i jeszcze wystarczy na dobrą koszulkę.
Zobacz: Spot za 7 MILIONÓW! Tyle zapłaciliśmy za dreszcze Bieńkowskiej!
7 mln zł to pieniądze, którymi nie pogardziłby też dyrektor szpitala, gdzie operuje się zaćmę. NFZ płaci ok. 3 tys. zł za operację, więc szpital mógłby wykonać ich ok. 2333. Moglibyśmy znaleźć jeszcze więcej takich przykładów, od których naprawdę cierpnie skóra. Zdenerwowalibyśmy tylko jeszcze bardziej Elżbietę Bieńkowską (50 l.), która nie rozumie, dlaczego spot wielu się nie podoba.
Prof. UJ Krzysztof Szczerski (41 l.), który jako poseł PiS zajmuje się sprawami UE, uważa np. że spot wyprodukowany przez Kancelarię Premiera i opłacony za pieniądze publiczne utrwala najgorsze stereotypy na temat Polski.
Patrz: Elżbieta Bieńkowska lubi luksusy! Salonik VIP na lotnisku? Pewnie! Tylko 7 tysięcy złotych
- Spot ów bazuje na jednym przekazie: Polacy byli nic niewarci, dopóki UE nie sypnęła kasy i nie zrobiła tu raju do gry w piłkę. Polacy pokazani są groteskowo. A powinno oddać się im szacunek i hołd za to, że zamiast paść się na złodziejskich prywatyzacjach i lewych pieniądzach z FOZZ, zakładali Jarmark Europa i radzili sobie. To pracy tych ludzi pan Tusk zawdzięcza, że jest dzisiaj premierem kraju - ocenia prof. Szczerski.