W środę Sejm zbiera się po raz pierwszy po wakacyjnej przerwie. W czwartek od godziny 9 szef rządu wraz z szefem prokuratury przedstawiać będzie raport dotyczący Amber Gold. Następnie odbędzie się debata, podczas której głos zabiorą przedstawiciele wszystkich partii politycznych.
W poniedziałek Wojciech Szelągowski z gdańskiej prokuratury poinformował, że do tej pory wpłynęło 2091 zawiadomień od klientów Amber Gold, którzy twierdzą, że zostali oszukani. Ich roszczenia opiewają na ponad 130 mln zł.
W poniedziałek Seremet zapowiedział, że w związku ze sprawą Amber Gold zwróci się do Krajowej Rady Prokuratury o wyrażenie zgody na odwołanie szefa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz "z powodu nienależytego wypełniania obowiązków służbowych".
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ogłosiła decyzję o likwidacji. Jej właścicielowi, Marcinowi P. postawiono sześc zarzutów dotyczących m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej oraz prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej. Grozi mu maksymalnie 5 lat więzienia. Grzywna w związku z zarzutem dotyczącym przestępstwa z ustawy Prawo bankowe (prowadzenie działalności parabankowej) może wynieść do 5 mln zł.