SPRAWA AMBER GOLD: Przelewów na 50 MILIONÓW NIE BYŁO? KOLEJNY PRZEKRĘT?

2012-08-14 17:52

Nowe fakty w sprawie Amber Gold. "Gazeta Wyborcza" donosi, że potwierdzenia przelewów przez Plichtów na rzecz nowo utworzonej spółki Amber Gold SA zostały sfałszowane. Doniesienia te zostały potwierdzone przez trzy banki. Gdzie więc podziały się pieniądze?

W poniedziałek na jaw wyszedł fakt, że w marcu Katarzyna i Marcin Plichtowie wysłali ze swoich kont w Alior Banku łącznie około 50 milionów złotych, za które objęli udziały w nowej spółce - Amber Gold SA. Plichta utrzymuje, że "pożyczył" te pieniądze wraz z żoną z Amber Gold Sp. z.o.o. Umożliwiły one Plichtom objęcie akcji na okaziciela w Amber Gold SA.

Okazało się jednak, że według bankowców z Alior Banku dokumenty potwierdzające przelewy nie są oryginalne. Przedstawiciele Alior Banku już zapowiedzieli złożenie do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa.  Według menedżera ds. PR Alior Banku, Juliana Krzyżanowskiego głównym dowodem potwierdzającym brak autentyczności dokumentów są numery referencyjne, które wpisane są na potwierdzeniu dokonania transakcji. W systemie informatycznym banku są one przypisane do innej transakcji. - Jestem pewien, że potwierdzenie owej transakcji jest sfałszowane i nie doszło do realizacji operacji, którą dokument ten potwierdza  - mówi Krzyżanowski.

Według tych potwierdzeń Marcin Plichta wysłał na konto Alior Banku 20 milionów złotych, które pochodziły z rachunku Multibanku. Faktu tego nie potwierdza  Emilia Kasperczak z Biura prasowego Multibanku. - Ten pan nie jest naszym klientem - mówi stanowczo.

Z kolei Katarzyna Plichta miała wysłać 30 milionów z rachunku w grupie Getin. Podobnie jak w przypadku jej męża pracownicy grupy Getin mówią z przekonaniem, że taka transakcja nie miała miejsca i zapowiadają powiadomienie w tej sprawie odpowiednich organów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają