Już w zeszłym tygodniu, w czwartek materiały dotyczące zamieszczenia w internecie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej zostały wyłączone z prowadzonego przez prokuraturę wojskową śledztwa dotyczącego tej katastrofy i przekazane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ta jednak - z powodu obciążenia innymi postępowaniami - wystąpiła w piątek do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o przekazanie sprawy innej jednostce.
- Decyzja jest taka, że materiały zostaną przekazane do praskiej prokuratury - powiedział PAP rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury apelacyjnej prok. Zbigniew Jaskólski.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga prok. Renata Mazur potwierdziła PAP, że wyłączone materiały wpłynęły do tej prokuratury w poniedziałek po południu. - Na razie prokurator będzie zapoznawał się z tymi materiałami i na decyzję o wszczęciu śledztwa trzeba poczekać - dodała.
Drastycznych zdjęcia zrobione po katastrofie smoleńskiej pojawiły się pod koniec września na rosyjskich stronach internetowych. Do ich opublikowania przyznało się dwóch blogerów z Rosji - Anton Sizych i Tatiana Karacuba. Polskie i rosyjskie służby zapewniają, że nie pochodzą one z akt śledztwa ws. Smoleńska.