Sprawa śmierci Ewy Tylman wciąż nie pozostała wyjaśniona. Główny podejrzany w sprawie wyszedł z aresztu, a na rozprawach przesłuchiwani są kolejni świadkowie. Dziś, 11 października wszyscy czekali na to, co zezna Grzegorz W. - nowy świadek w sprawie. Mężczyzna podczas policyjnego przesłuchania twierdził, że widział jak Ewa Tylman kłóci się z Adamem Z. nad Wartą. Jednak kiedy Grzegorz W. wszedł na salę rozpraw, poprosił, aby najpierw odczytano to, co zeznał wcześniej, bo nie pamiętał swoich słów! Jego zeznania na dzisiejszej rozprawie odbiegały od tych, które śledczy poznali wcześniej. Na wiele pytań nie był w stanie udzielić odpowiedzi. Stwierdził, że nie widział kłócącej się pary, tylko słyszał ich kłótnię. Jego zdaniem para stała nad Wartą i mężczyzna miał krzyczeć do swojej towarzyszki "Ty ku**o!". W końcu adwokat Andrzeja Tylmana, ojca Ewy zadał świadkowi pytanie: "Czy leczył się Pan kiedyś psychiatrycznie?". Grzegorz W. na salę rozpraw przyszedł w czarnej bluzie, na której widniał napis "True" (ang. prawda). Ojciec Ewy Tylman po dzisiejszej rozprawie stwierdził, że jego zdaniem świadek nie jest wiarygodny.
Zobacz:Sprawa Ewy Tylman. 10 tys. zł grzywny za znieważenie zwłok 26-latki
Przeczytaj też: Zbezcześcili zwłoki Ewy Tylman. Nie pójdą siedzieć
Polecamy: Sprawa Ewy Tylman: dziś kolejna rozprawa. Gorzkie słowa ojca 26-latki