Sprawa Iwony Cygan ze Szczucina, uduszonej blisko 19 lat temu, jest ponownie badana. Bezpośrednio po zabójstwie nie udało się ustalić sprawcy, a śledztwo po pewnym czasie zostało umorzone. Obecnie sprawą zajmuje się zamiejscowy wydział Prokuratury Krajowej w Krakowie wraz z policjantami ze specjalnej jednostki krakowskiej policji, która zajmuje się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat. Podczas czwartkowej konferencji z premier Beatą Szydło minister Ziobro skomentował sprawę. - Śledztwo w sprawie śmierci Iwony Cygan jest bardzo trudne, wiąże się z zaniechaniami organów ścigania sprzed lat - powiedział minister sprawiedliwości.
Paweł K., urodzony w 1971 r. i przebywający obecnie w Wiedniu, usłyszał od prokuratora zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. W styczniu został zatrzymany przez organy ścigania w Austrii, a 14 lutego Sąd Krajowy w Wiedniu uwzględnił wniosek strony polskiej o jego ekstradycję. Jak wynika z zarzutu w liście gończym, Paweł K. zadawał swojej ofierze liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej, gdzie doprowadził do jej śmierci poprzez brutalne krępowanie.
Prokuratura nie podaje bliższych ze względu na dobro śledztwa.
ZOBACZ: Zabójstwo Iwony Cygan sprzed 19 lat. Zatrzymano kolejnych policjantów zamieszanych w sprawę