Właściciel biura detektywistycznego, który pierwszy ujawnił, że rzekomo porwana Madzia zginęła, a potem przez wiele tygodni pomagał rodzicom zmarłej dziewczynki, zaczął mieć ostatnie poważne wątpliwości co do prawdomówności Katarzyny Wasniewskiej i dlatego rozpoczął właśnie swoje prywatne śledztwo.
Rutkowski podejrzewa, że matce Madzi, Katarzynie Waśniewskiej (22 l.), ktoś pomógł ukryć zwłoki w ruinach budynku.
Dodatkowo anonimowi informatorzy detektywa twierdzą, że Katarzyna nie była zadowolona z tego faktu, że została matką i była wręcz zazdrosna o swoją córeczkę. To dziecko, a nie ona stało się bowiem oczkiem w głowie jej męża Bartłomieja.
Nowa wizja JASNOWIDZA JACKOWSKIEGO: PRZEŁOM W ŚLEDZTWIE 18. KWIETNIA
Tymczasem znany jasnowidz Krzysztof Jackowski miał nową wizje, zobaczył w niej, że w środę 18 kwietnia Katarzyna W. ujawni mężczyznę, który był zamieszany w śmierć dziecka.
- To będzie ostateczne potwierdzenie tego, co już wie prokuratura, która nie będzie też dłużej czekała z ujawnieniem twardych dowodów na to, że kobieta nie działała sama - mówi jasnowidz.
Jackowski zapowiada też, że rodzina Waśniewskich pożałuje, że w tę sprawę wplątała osobę trzecią i pozwoliła, by to ona wypowiadała się w jej imieniu.
Czyżby chodziło mu o Krzysztofa Rutkowskiego? Jackowski ujawnił jednak, że po tych przełomowych zeznaniach Waśniewscy... wrócą do siebie! To byłby dopiero najmniej spodziewany finał tej sprawy!