Decyzja sądu o wypuszczeniu na wolność matki małej Madzi zszokowała wszystkich, ale po 4 tygodniach budzi stanowczo mniej kontrowersji. W końcu Katarzyna W. chętnie współpracowała ze śledczymi, tylko raz nie pojawiała się na wezwanie prokuratora - jednak dotyczyło to sprawy w której ona jest pokrzywdzoną.
Katarzyna W. na razie zachowuje się nadzwyczaj poprawnie...
Od opuszczenia aresztu matka Madzi właściwie niczym nie zaskakuje. Przebywa w Sosnowcu, w domu swoich rodziców, a mieszkanie opuszcza głównie nocą. Stała się skryta, unika mediów i kontrowersji. Można mieć wrażenie, że próbuje zniknąć... Może to jednak zrobić wyłącznie z czołówek gazet. Próba wyjazdu z Sosnowca będzie oznaczała powrót na więzienną pryczę.
Przypomnijmy, że Katarzyna W. cały czas jest podejrzana o zamordowanie Madzi, więc nie ma prawa opuścić kraju. Musi też zjawiać się na komisariacie nr II w Sosnowcu i składać podpis w książce dozoru. To wymóg jej zwolnienia z aresztu. Jeśli zaniedba choćby jedną wizytę - wróci za kratki.