Na razie oświadczenie Prokuratury Generalnej jest dość lakoniczne, choć jasno wynika z niego, że Andrzej Seretem chce wiedzieć nie tylko dlaczego prokuratura zdecydowała się na konferencję prasową, ale również to skąd wzięły się późniejsze sensacje:
– Prokurator generalny Andrzej Seremet zwrócił się o informacje m.in. w kontekście pytania, czy wiadomości udostępniane środkom masowego przekazu były uzgadniane z prokuratorem prowadzącym sprawę – przekazał mediom prokurator Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej.
Dodajmy, że katowiccy śledczy kontaktowali się wcześniej ze swoim przełożonym. Prokurator prowadzący postępowanie w sprawie śmierci Madzi miał zapewniać, że „nie istnieje żadne obawa, że ostatnia konferencja utrudni prowadzenie tego śledztwa". Bardzo cicho jest natomiast w sprawie przecieków, które już są sprawdzane przez inną prokuraturę.
Zdecydowana reakcja Prokuratury Generalnej jest zapewne spowodowana również falą krytyki jaka spłynęła na Andrzeja Szeremeta i jego podwładnych. O odwołaniu Szeremeta mówił między innymi Marek Siwiec z SLD. Na zdecydowaną krytykę pod adresem prokuratury zdecydował się również Ryszard Kalisz.
Sprawa MADZI Z SOSNOWCA: Seremet chce więcej informacji – PRZECIEKI BYŁY PRAWDZIWE?
Prokurator Generalny Andrzej Seremet chce więcej informacji na temat śledztwa w sprawie śmierci Madzi z Sosnowca. Chodzi zarówno o konferencję na której śledczy przedstawili dotychczasowe ustalenia jak i medialne przecieki o poszukiwaniu przez rodzinę informacji o trumnach, zasiłku pogrzebowym czy zatruciu czadem.