Ojciec tragicznie zmarłej Madzi (†6 mies.) chce uciąć wszystkie spekulacje na temat rzekomej niechęci niektórych członków swej rodziny do współpracy z organami ścigania. Podejrzenia na brata Katarzyny padły po środowej konferencji, na której rzeczniczka prokuratury stwierdziła, że wciąż badany jest wątek udziału osób trzecich w śmierci Madzi.
- Skoro brat matki dziecka odmówił badania na wykrywaczu kłamstw, to jest podejrzany... - pisały niektóre gazety.
- Ale on był badany i test przeszedł pomyślnie - dowodzi Bartek.
- Podobnie jak mój przyjaciel, który został podłączony do maszyny tego samego dnia. Badania wariografem odmówiłem ja - podkreśla. I dodaje, że od śmierci swej córki znajduje się na lekach psychotropowych. - Obawiałem się, że wyniki w takim przypadku mogły by być po prostu zafałszowane - stwierdza.