Przez 24 godziny na dobę Waśniewskich strzeże patrol Rutkowskiego. Agenci wożą ich do rodzinnego Sosnowca, gdy mają składać zeznania lub gdy chcą spotkać się z rodziną. Czasem też na wycieczki. Rodzice Madzi żyją w luksusowym apartamencie w centrum Łodzi. Do dyspozycji mają też elegancki nieoznakowany samochód Rutkowskiego. Ostatnio przyjechali nim do Sosnowca.
Rachunek za takie życie musi być słony. Jak dowiedzieliśmy się od proszącego o anonimowość pracownika agencji Rutkowskiego, wydatki na miesięczną opiekę nad małżeństwem opiewają na 25 tys złotych. A z każdym kolejnym miesiącem koszty rosną, tak samo jak nienawiść ludzi do Bartka (23 l.) i Katarzyny (22 l.). W obawie o lincz Rutkowski wzmacnia ich ochronę i zapewnia coraz to nowsze kryjówki.
- Po konferencji Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która ujawniła, że podejrzewa ich o zamordowanie Madzi, rodzina Waśniewskich musiała być natychmiast ewakuowana z mieszkania, które zajmowali, bo pod domem zbierały się grupy ludzi wykrzykujące wyzwiska i grożących im śmiercią - powiedział "Super Expressowi" Rutkowski. - Zostali wywiezieni w nieznane nikomu poza nami miejsce, a do ich całodobowej ochrony przydzieliłem dwóch agentów - dodaje.
Dlaczego Krzysztof Rutkowski z własnej kieszeni płaci Waśniewskim? - A co by się stało, gdybym zrezygnował z zaoferowanej im na samym początku sprawy pomocy? - mówi detektyw. - Co by było gdybym teraz ich zostawił samym sobie, ktoś by ich zabił albo spalił, a prokuratura ujawniłaby potem, że jednak są niewinni? - dodaje.