Sprawa Magdaleny Żuk. Przypomnijmy - 26 kwietnia w egipskim hotelu zostaje zameldowana Magdalena Żuk. Dwa dni później dziewczyna zachowuje się bardzo dziwnie, w związku z czym zostaje przetransportowana do szpitala. Lekarze stwierdzają, że nie leczą przypadków ludzi z problemami psychicznymi, a dziewczyna domaga się wyjścia ze szpitala. 29 kwietnia sytuacja się powtarza - 27-latka po raz kolejny trafia do szpitala, gdzie wyskakuje z okna. W wyniku odniesionych obrażen, Magdalena Żuk umiera 30 kwietnia. Zdaniem Krzysztofa Rutkowskiego, który wyjaśniał sprawę na zlecenie rodziny 27-latki, bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie. - Nie doszło ani do handlu ludźmi, ani do mordu rytualnego, ani do żadnego zabójstwa, ani nie doszło do czegoś, co mogłoby mieć jakiekolwiek znamiona przestępstwa kryminalnego, które zostało popełnione na szkodę Magdaleny Żuk - powiedział Krzysztof Rutkowski na spotkaniu z dziennikarzami. Szef biura detektywistycznego zeznawał w sprawie w piątek, 2 czerwca.
ZOBACZ: WZRUSZAJĄCE słowa koleżanki Magdaleny Żuk: Żyła, jakby życie miało się skończyć
Tymczasem w sprawie może dojść do przełomu. Udało się bowiem zarejestrować bardzo dziwne zachowanie rezydenta. Film udostępniła na Facebooku siostra Magdaleny Żuk. - Oglądajcie z dźwiękiem, nawet zdaniem naszej telewizji to rezydent M. zabrał Magdzie Torebkę i telefon!! Dla jasności, Magda na tym ujęciu nie chciała uciec, cały czas szła w kierunku rezydenta, żeby odzyskać swój telefon:( Pan EM, opiekun naszej turystki ... chwilowo na urlopie decyzją biura turystycznego - opisała jedna z internautek.
Pogrzeb Magdaleny Żuk odbył się 23 maja w jej rodzinnej Bogatyni (woj. dolnośląskie).