W 2017 roku Magdalena Żuk razem ze swoim chłopakiem miała lecieć na wczasy do Egiptu. W ostatniej chwili okazało się jednak, że mężczyzna musi zostać w kraju, ponieważ nie ma ważnego paszportu. Dziewczyna poleciała więc sama. Po kilku dniach z Magdaleną Żuk zaczęło się dziać coś bardzo dziwnego - płakała przez telefon do swego chłopaka, ciężko było się z nią porozumieć. 30 kwietnia dziewczyna wyskoczyła przez okno w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci był wielonarządowy uraz; ponadto ustalono, że Magdalena Żuk mogła być pod wpływem silnych leków.
Dwa lata po tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk, do Egiptu poleciała jej siostra oraz ojciec. - Ona tu nie przyjechała po to, by popełnić samobójstwo. Nigdy w życiu. Miała swoje plany - powiedział dla "Uwagi" TVN ojciec Magdaleny Żuk.