Według raportu NFZ, do którego dotarł serwis tvp.info, na leczenie uzależnionych od gier hazardowych wydaliśmy od stycznia do września tego roku aż 799,5 tysiąca złotych. A trzeba w tym miejscu dodać, że kwota ta stale rośnie i to w zastraszającym tempie. Jeszcze dwa lata temu na leczenie hazardzistów NFZ wydawał blisko czterokrotnie mniej, w 2008 roku kwota ta zamknęła się na poziomie 400 tysięcy złotych.
Wszystko przez to, że w zastraszającym tempie rośnie liczba nałogowych hazardzistówu. Do 2006 roku z uzależnienia leczyło się około 400 osób rocznie. Później ta liczba zaczęła gwałtownie rosnąć. W 2007 roku takich osób było już 631, w 2008 – 948, a od stycznia do września 2009 roku – 1340.
Skąd ten wzrost? Zdaniem NFZ odpowiedź jest prosta: – Bez wątpienia wpływ na to zjawisko ma praktycznie powszechny dostęp do miejsc, w których można uprawiać hazard, a także coraz większa społeczna świadomość problemu uzależnienia od hazardu – tłumaczy Edyta Grabowska-Woźniak, rzecznik prasowy NFZ, w rozmowie z tvp.info.
I rzeczywiście, nie sposób nie zauważyć pewnej prawidłowości. Wzrost liczby patologicznych hazardzistów idzie w parze z upowszechnieniem się dostępu do hazardu. W 2006 w Polsce stało 40,5 tysiąca automatów do hazardu, w 2007 roku – 57 tys., w 2008 roku – 86 tys., a w 2009 roku – aż 115 tys.
Sprawdź ile kosztują Cię hazardziści
2009-12-13
8:39
Przegrywają fortunę na jednorękich bandytach, w pokera czy ruletkę. Myślisz, że tylko oni – hazardziści – płaca za swoje uzależnienie? Nic podobnego. Hazardowy nałóg uderza po kieszeni nas wszystkich, bo to z naszych składek finansowane jest leczenie hazardzistów.