Nawałnica 23 lipca spowodowała mnóstwo szkód w Polsce. Silny wiatr oraz ulewny deszcz nie tylko zepsuły plany weekendowe wielu Polaków, ale również stworzyły spore zagrożenie. Najczęstszą dolegliwością związaną z burzami były podtopienia. Strażacy musieli wypompowywać wodę z zalanych piwnic, ulic oraz tuneli. Wichura powaliła też wiele drzew, których konary trzeba było usuwać z dróg. - W sumie strażacy wyjeżdżali do 980 akcji. Ponad 500 spośród nich związanych było z intensywnym deszczem, a reszta z porywistym wiatrem - poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Zgodnie z jego doniesieniami, podtopienia zdarzały się najczęściej w lubelskiem, kujawsko-pomorskiem oraz wielkopolskiem. - Najwięcej interwencji związanych z wiatrem mieliśmy w województwie śląskim i mazowieckim - dodał Frątczak.
Na szczęście nie ma osób poszkodowanych, nie mamy też - w tej chwili - informacji o pozrywanych liniach energetycznych czy uszkodzonych dachach - poinformował rzecznik PSP.
ZOBACZ: TRAGICZNE skutki nawałnic i burz w Polsce. POTĘŻNA ulewa, zalane ulice ZDJĘCIA