„Od wielu lat chodząc po kolędzie zastajemy drzwi zamknięte. Można sądzić, że nie chcecie mieć Państwo nic wspólnego z Kościołem. W związku z powyższym, bardzo proszę, aby Szanowne Państwo podpisało się pod tym oświadczeniem, aby przypadkiem po śmierci, ktoś z bliskich nie żądał katolickiego pogrzebu.” - oto treść dokumentu, który dzięki uprzejmości jednego z mieszkańców obiegł Internet. Brak odpowiedzi jest oczywiście akceptacją.
- To jest straszne ale i śmieszne – komentuje w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” treść groźby mieszkanka miasta.
Śremianie w rozmowie z lokalnym dziennikiem nie kryją zbulwersowania. Wizyty księdza w ich domach wspominają jako inwigilowanie i ocenianie ich prywatnego życia. Dlatego choć wielu nadal uważa się za katolików i chodzi do kościoła, nie przyjmują księdza.