Kosz, w którym byli robotnicy i który się zerwał, został źle zawieszony przez ofiary wypadku. Został bowiem podpięty do nieodpowiedniego haka, który, jak się później okazało, był zepsuty. - Przyczynami pośrednimi tragedii był też brak wykwalifikowanego nadzoru podczas prac i nieprzeszkolenie pracowników w zakresie obsługi kosza - informuje zespół, powołany przez głównego inspektora pracy do zbadania przyczyn wypadku. - Ponadto konstrukcja koszy, użytkowanych także na stadionie, nie zapewniała pracownikom bezpieczeństwa na wypadek zerwania się elementu nośnego - czytamy w oświadczeniu.
Inspekcja wprowadziła również zakaz używania koszy tego typu, dopóki nie zostaną usunięte usterki, które zostały stwierdzone.
- Podzielamy ustalenie PIP, że przyczyną był błąd ludzki - mówi Karolina Szydłowska, rzecznik wykonawcy Stadionu Narodowego. - Jednak nie zgadzamy się z zarzutem braku nadzoru z naszej strony. Podjęliśmy dodatkowe starania w celu zabezpieczenia bezpieczeństwa i higieny pracy na terenie budowy - dodaje.