Stany Duże na Mazowszu: Rodzice apelują o pomoc w odnalezieniu 18-letniej córki

2017-04-29 4:00

Od pięciu dni umierają z niepokoju. Nie śpią, modlą się i płaczą. Ale wierzą, że Kasia (18 l.), ich ukochana córka, która wyszła z domu w miniony poniedziałek i dotychczas nie wróciła, jest cała i zdrowa. - Kasiu, wróć do nas! - błagają państwo Sawiccy ze Stanów Dużych na Mazowszu.

- Ona tylko poszła na spacer - mówi przez łzy Wiesław Sawicki (54 l.), tata Kasi. - Powiedziała, że zaraz wróci, bo musi się szykować do wyjazdu - dodaje zrozpaczony mężczyzna. Był poniedziałek, 24 kwietnia. Nazajutrz Kasia miała jechać do Warszawy, gdzie czekały na nią kursy makijażu. Bardzo ją to cieszyło, była wprost podekscytowana. Czy przed wyjazdem chciała się z kimś podzielić swoją radością? - Nie mamy pojęcia. Przychodzą nam do głowy różne scenariusze - mówią rodzice dziewczyny. Gdy po kilku godzinach córka nie wróciła, a jej telefon był głuchy, ich niepokój zamienił się w strach. Zawiadomili policję, a ta z miejsca wszczęła poszukiwania. Nadaremnie. Pies tropiący doprowadził mundurowych do głównej drogi i stracił ślad. Czyżby Kasia wsiadła z kimś do samochodu?

- Jeżeli tak, to z kimś znajomym. Z obcym nawet by nie rozmawiała - uważa ojciec. Nie wierzy, żeby Kasia uciekła z domu. - Nie miała powodu. Była kochana, dobrze się uczyła, miała chłopaka, na którym jej zależało - wylicza. Nie dopuszcza do siebie myśli, że z córką stało się coś złego. - Kasiu, wróć do nas - prosi przez łzy.

29.04, AKTUALIZACJA

Jak podaje portal siedlceonline.pl, Kasia Sawicka została znaleziona martwa w lesie między Suchożebrami a Krynicą. Ciało dziewczyny znaleziono w piątek 28.04 ok. godz. 12:30.

ZOBACZ: Chrzanów: Amant PORWAŁ 13-latkę. Pomóż ją odnaleźć

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki