Pożar w budynku socjlanym w Starachowicach wybuchł w sobotę 10 grudnia nad ranem. Po ugaszeniu płomieni strażacy natknęli się na zwłoki w kuchni lokalu. Zmarły to 44-letni samotnie mieszkający mężczyzna. Z powodu dużego zadymienia z budynku ewakuowano pozostałych mieszkańców - łącznie 15 osób w tym 9. dzieci. Do szpitala na badania odwieziono sześcioro dzieci i dwoje dorosłych. Na sczęście wszystko wskazuje na to, że nic poważnego im się nie stało. Co było przyczyną pożaru? Według wstępnych ustaleń strażaków pożar wybuch w wyniku zaprószenia ognia.
Ewakuowani z budynków socialnych mieszkańcy na razie nie mogą wrócić do mieszkań. Jak podaje Polsat News prezydent Starachowic Marek Materek podjął działania zmierzające do zapewnienia lokalu zastępczego rodzinie, która zajmowała lokal sąsiadujący ze spolonymi mieszkaniem.
ZOBACZ: Cztery rodziny bez dachu nad głową. Pomaga im Zbigniew Stonoga