Asp. Monika Kalinowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, w rozmowie z Onet.pl przyznała, że informację o kradzieży pieniędzy w placówce bankowej przy ulicy Radomskiej, funkcjonariusze otrzymali tuż przed godziną 16.00. Jak relacjonowała: - Do tej placówki wszedł zamaskowany mężczyzna, który miał przy sobie przedmiot przypominający broń oraz najprawdopodobniej nóż. Groził pracownicy banku i zażądał wydania pieniędzy. Po tym, jak kobieta przekazała mężczyźnie gotówkę, ten pieszo uciekł z placówki.
Miejscowi policjanci nie chcą na razie mówić ile pieniędzy padło łupem złodzieja. Na miejscu cały czas pracują funkcjonariusze, którzy ustalają okoliczności tego zdarzenia, a także prowadzą czynności mające na celu zatrzymanie sprawcy napadu.
Zobacz także: Byli cudownym małżeństwem. Dlaczego matka ZABIŁA noworodka i siebie?