- W piątkowe popołudnie, tj. 20 września, na terenie Żar działania żarskich funkcjonariuszy wspomagali policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Gorzowie Wlkp. Przed godziną 17.00 na jednej z ulic, patrol policjantów zauważył samochód marki Opel na niemieckich numerach rejestracyjnych. Kierowca na widok radiowozu zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast ruszyli za samochodem, który wjechał na podwórze i tam się zatrzymał - podała policja.
Na tym jednak szaleństwo się nie skończyło. Kiedy policjanci wysiedli z samochodu, kierowca odwrócił się w ich kierunku, wrzucił wsteczny bieg i gwałtownie ruszył w ich stronę. Jego auto wbiło się prosto w radiowóz. Funkcjonariusz sięgnęli po broń. Padły strzały. Mimo tego kierowca opla odjechał. Nie reagował na sygnały wysyłane przez policyjny radiowóz.
- W żarskiej jednostce ogłoszono alarm. Funkcjonariusze wszystkich pionów zaangażowali się w poszukiwania. Na obrzeżach miasta szybko odnaleźli porzucony pojazd. Dzięki dobremu rozpoznaniu, wiedzy i typowaniom żarskich policjantów, już po niespełna dwóch godzinach od zdarzenia, 29-letni kierowca i 22-letni pasażer byli w rękach policjantów. Jak się okazało, kierowca miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, gdzie oczekuje na przesłuchanie. Do wyjaśnienia zatrzymano również pasażera - informuje policja.
Kierowca usłyszy najprawdopodobniej zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy, nie zatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania w stanie nietrzeźwości oraz uszkodzenia mienia. Materiał dowodowy w tej sprawie nadal jest zbierany.