W pomieszczeniu znajdował się bowiem istny majstersztyk motoryzacji - samochód Bugatti 57S Atalante z 1937 r. Zdaniem kolekcjonerów auto warte jest fortunę. Krewni zmarłego właściciela samochodu mogą liczyć na niebagatelną kwotę 3 milionów funtów (13 milionów złotych)!
Mało tego, oprócz zabytkowego cacka w garażu stały dwa inne klasyczne wozy - Aston Martin i Jaguar. Spadkobiercy już teraz zastanawiają się, na co wydadzą pieniądze, które zgarną ze sprzedaży "stajni".