Nie mógł znieść, że brat osunął się pod stół i przeraźliwie chrapał. Nic nie dały poszturchiwania i upomnienia - brat wciąż wydawał z siebie denerwujące odgłosy. Wtedy 30-latek szturchnął go tak mocno, że chrapanie ustało...
Taki właśnie szokujący przebieg miało morderstwo, do którego doszło w Stawnie! 30-latka zatrzymano w policyjnym areszcie. Zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje.