To kilkudziesięciu związkowców ze Stoczni Gdańskiej, którzy w ten sposób domagają się pomocy finansowej dla zwalnianych z zakładu stoczniowców. I choć szef rządu z powodu chrztu swojego wnuka jest nieobecny, nie zraża to protestujących. Zaczekają na niego do niedzielnego wieczoru. - Premier kłamie i unika z nami spotkań. Wiemy, że to miejsce nie jest dobre do rozmów, ale ten rząd nie prowadzi żadnego dialogu - mówi Karol Guzikiewicz z Solidarności Stoczni Gdańsk. Zapowiada jednocześnie, że jeśli ze strony rządu padnie propozycja rozmów, to w ciągu godziny zlikwidują "namiotowe miasteczko" i podejmą negocjacje.
Stoczniowcy oblegają dom premiera
2009-08-29
7:00
Rodzinny dom premiera Donalda Tuska (52 l.) w Sopocie został oblężony. Na trawniku przed posesją szefa rządu pojawiły się transparenty, namioty, stoły i plastikowe krzesła.