Złodziej wykorzystał chwilę, gdy 6-letnia dziewczynka weszła z ojcem do sklepu przy ul. Siennickiej i zostawiła w przedsionku swój mały, kolorowy pojazd. Złodziej chwycił rowerek i czmychnął.
Czuł się jednak na tyle bezkarny, że następnego dnia z miną niewiniątka odwiedził ten sam sklep. Tam wpadł prosto w ręce policji. Amatorowi malutkich rowerków grozi do 5 lat więzienia.