Swojej prywatności zawsze strzegł jak oka w głowie. Do domu, który przypomina obwarowaną twierdzę, zapraszał nielicznych. Teraz w oświadczeniu majątkowym, które musiał złożyć, bo dostał się do rady powiatu pilskiego, odsłania swoje włości.
Lwią część jego majątku stanowią grunty i nieruchomości warte kilkadziesiąt milionów złotych. Posiada razem z żoną udziały i akcje kilkunastu spółek. I to one tworzą jego fortunę. Do oświadczenia majątkowego wpisał też 30 luksusowych zegarków (każdy z nich jest wart co najmniej 10 tys. zł), sześć motocykli (m.in. harleya davidsona) i dwa konie. A do tego jak każdy emeryt pobiera świadczenie. W jego przypadku to "skromne" 2 tys. zł.
Tymczasem były senator po apelacji wyroku wciąż czeka na ponowny proces. Wcześniej sąd uznał go za winnego korupcji. Stokłosa miał dawać urzędnikom Ministerstwa Finansów łapówki w postaci alkoholu i wędlin oraz gotówki w wysokości od 10 tys. do 100 tys. zł. W zamian miał otrzymywać umorzenia podatkowe.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Prof. Wiesław Godzic: Durczok nie ma szans na znalezienie pracy w mediach