Kochali się nad życie i świata poza sobą nie widzieli. Rysia wpatrzona była w Macieja, a on, przystojny marynarz, nurek miner, nosił ją na rękach. Ale ich poukładany, szczęśliwy świat runął w jednej sekundzie, gdy po porodzie okazało się, że wyczekiwany synek urodził się z krwiakiem mózgu.
- Pamiętam, że razem płakaliśmy - mówi pani Ryszarda, a rytmicznym ruchem rąk oklepuje śpiącego na jej piersiach maluszka. Walka o życie malca trwała miesiąc. Później trafili do kolejnego szpitala.
- Tam padła druga diagnoza i była wstrząsająca: okołoporodowe niedokrwienie mózgu, drgawki, obrzęk, wieloogniskowa martwica niedokrwienna mózgu - wspomina matka i tłumaczy, że Antkowi po prostu nie funkcjonuje część mózgu.
Została bez środków do życia i leczenia Antka
Póki co bitwę o życie synka pani Ryszarda wygrała. Choć zagrożenie wciąż jest, malec jest silny i widać u niego wielką wolę walki o każdy dzień. Niestety, załamany chorobą synka Maciej Szczepanek przegrał... Trzy tygodnie temu podjął najgorszą z możliwych decyzję. Powiesił się w pobliskim lesie.
- Po prostu wyszedł z domu, nie zostawił nam żadnego listu, nie ostrzegł... - mówi zapłakana wdowa. - Cierpiał razem z Antkiem - dodaje i opisuje, jak ciężkie jest życie z tak poważnie chorym dzieckiem.
Z dnia na dzień została bez środków do życia i leczenia Antka, który potrzebuje stałej i kosztownej rehabilitacji. - Wielką pomocą byłby dla mnie także wolontariusz czy pielęgniarka, którzy pomogliby mi w opiece nad synkiem - apeluje mama.
Pomóc choremu Antkowi można także, wpłacając pieniądze na konto fundacji "Zdążyć z pomocą" 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660 z dopiskiem: 14479 Szczepanek Antoni - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.