To będzie powtórka z totalnego zamieszania, jakie panowało na kolei pod koniec tamtego roku, kiedy nieudolnie wprowadzano zmiany w rozkładach jazdy. Tłumy na dworcach oczekiwały na pociągi, które jeździły z gigantycznymi opóźnieniami. Teraz ludzie będą czekali na wagony, które wcale nie przyjadą.
A wszystko przez to, że władze Przewozów Regionalnych nie mogą się porozumieć ze związkowcami w sprawie wysokości podwyżek. Pracownicy już w tamtym tygodniu zapowiedzieli strajk, który chcą przeprowadzić w środę. Grożą, że tego dnia nie wyjedzie 2500 pociągów, którymi dziennie podróżuje 300 tysięcy ludzi.
Co mają robić pasażerowie, którzy codziennie skazani są na kolej? Jak do domu dojadą ludzie wracający z wakacji? Muszą liczyć na innych kolejowych przewoźników.
- Przewozy Regionalne porozumiały się w tej sprawie z innymi przewoźnikami. Bilety wydane na przejazd w dniu strajku pociągami REGIO, interREGIO i REGIOekspres będą honorowane w pociągach Tanich Linii Kolejowych, przewoźnika PKP Intercity - wyjaśnia nam rzecznik spółki Mateusz Olszewski.
Z kolei ci pasażerowie, którzy już kupili bilety, ale ze względu na strajk zrezygnują całkowicie z przejazdu, mogą je oddać w kasach dworca i dostaną zwrot pieniędzy. Zaś na dzisiaj w Przewozach Regionalnych zaplanowano rozmowy ostatniej szansy w sprawie płac i strajku.