Protest policji w Białymstoku. Akcja protestacyjna funkcjonariuszy z dnia na dzień przybiera na sile. Według szacunkowych danych, na Śląsku blisko 40% policjantów przebywa na zwolnieniach, w województwie łódzkim na zwolnieniu jest co dziesiąty funkcjonariusz. Strajk trwa także w Białymstoku. - Od piątku policjanci w Białymstoku deklarują, że idą na zwolnienia. Również CBŚP. Od wczoraj nie ma dzielnicowych, ruchu drogowego, techników kryminalistyki, Oddziałów Prewencji. Od dzisiaj trzy wydziały CBŚP z Podchorążych... - mówi nasz informator z policji. I dodaje, że mecz Wigry Suwałki - Stomil Olsztyn może być ochraniany przez zaledwie 20 stróżów prawa bo reszta idzie na zwolnienie. Jeżeli dojdzie do spotkania, szykują się rozróby pomiędzy kibicami zwaśnionych klubów.
Policjanci walczą o spełnienie sześciu postulatów:
- podwyżki dla każdego funkcjonariusza o 650 złotych
- emerytura po 15 latach służby
- odmrożenie waloryzacji pensji
- płatność za nadgodziny oraz za dni służby w dni ustawowo wolne od pracy
- zrównanie zasad przejścia na emeryturę dla policjantów przyjętych do pracy przed i po 1999 roku
- płatne w 100% zwolnienie lekarskie, jeśli nie przekracza one 30 dni
Co na to kierownictwo MSWiA? Resort zaproponował podwyżki, ale nieco niższe. Zgodził się natomiast wypłacać 100% pensji policjantom, którzy przebywają na L4 30 dni.
- Zgodnie z propozycją funkcjonariusze otrzymaliby od 1 lipca 2019 r. dodatkową podwyżkę uposażeń wynoszącą średnio 253 zł. Wcześniej, bo od 1 stycznia 2019 r. - w ramach Programu Modernizacji - funkcjonariusze dostaną średnio 309 zł podwyżki. Z kolei pracownicy cywilni zarobią o 300 zł więcej. Porozumienie przewiduje również zniesienie wymogu ukończenia 55 lat przy przechodzeniu przez funkcjonariuszy na emeryturę - infromuje MSWiA.
Szef resortu zapewnił, że jest gotów porozmawiać ze związkowcami w każdym momencie. - To nie jest tak, że "nie, bo nie". Że ja nie chcę rozmawiać, nie chcę się spotykać, nie chcę podpisać porozumienia. Chcę, ale jestem człowiekiem odpowiedzialnym. Nie podpiszę takiego zobowiązania, wobec którego będę wiedział, że jest nierealne do zrealizowania i do spełnienia - powiedział Joachim Brudziński.
A co o tym myślą zwykli gliniarze?! - Propozycja 1000 złotych za służbę 11 listopada to próba zwykłego przekupstwa. Dla mnie to jest poniżające. W policji panuje nepotyzm, dysproporcje pomiedzy zarobkami kadry i zwykłych policjantów sa gigantyczne. - mówi nasz informator.