Strajk w kopalniach trwa już czternastą dobę. Sytuacja jest poważna, bo górnicy nie wydobywają węgla, wielu z nich nawet nie myśli o opuszczeniu kopalni. W kopalni Zofiówka głodówkę prowadzi już dziesięć osób. We wtorek strajk głodowy mają rozpocząć też górnicy w kopalni Borynia. Na dół zjeżdżają kolejni górnicy z początkiem każdej zmiany, po to by zapewnić bezpieczeństwo zakładu. Związkowcy zapowiadają protest aż do skutku.
Walne zgromadzenie ma przegłosować uchwały dotyczące zmian w radzie nadzorczej i w statucie spółki. Co więcej, resort skarbu chce również przeprowadzenia audytu. Rafał Baniak w wydanym komunikacie zwraca się do strajkujących, domagających się zwolnienia prezesa spółki: - Zwołanie walnego zgromadzenia i dokonanie zmian w radzie nadzorczej wymaga jednak czasu (...). Apelujemy więc do strony związkowej o zawieszenie strajku w tym czasie, powrót do rozmów i do pracy, by nie pogarszać i tak już bardzo trudnej sytuacji spółki - apeluje wiceminister skarbu państwa.
Zobacz też: Nelli Rokita chce do senatu, a Jana wysyła na premiera!