Wyciągnęli Mańkowi, że coś tam kiedyś powiedział. Na przykład to, że polska konstytucja jest gorsza od sowieckiej napaści. Co więcej, okazuje się, że Marian zasłynął też stwierdzeniem, że o wiele trudniej jest obalić litr wódki, niż obalić rząd.
Co było robić - postanowiliśmy ze szwagrem sprawdzić prawdziwość tej odważnej tezy. Kiedy już zebraliśmy na stole niezbędne akcesoria, przystąpiliśmy do obalania. Szło nam całkiem gładko, tym bardziej że szwagier przyniósł swoje osławione w całej dzielnicy małosolne.
Efekt? Rząd się nie obalił. Litr owszem. Szwagier też. Ja się trzymałem bardzo dzielnie, dopóki nie wróciła do domu żona. Kiedy na nią spojrzałem pomyślałem, że jest jak Monika Olejnik - coraz ładniejsza...
Jednak polityka nie jest dla mnie. Nie nadaję się do obalania rządów.