Po znowelizowaniu w 2011 roku ustawy o prawach pacjenta, coraz więcej osób wnosi skargi do komisji wojewódzkich, sądów i izb lekarskich. Tylko w tym roku zgłosiło się już 64 tysiące poszkodowanych, twierdzących, że wobec nich dopuszczono się złamania praw pacjenta. Półtora tysiąca uważa natomiast, iż w trakcie leczenia padło ofiarą błędu lekarskiego pisze dziennik "Rzeczpospolita".
Czym jest więc błąd lekarski? Definicja mówi, że błędem lekarskim jest nieprawidłowe postępowanie, którego skutków można było uniknąć, przy zachowaniu zwykłej staranności. Jednym słowem, lekarz popełnia taki błąd, gdy nie zrobił wszystkiego co mógł i powinien zrobić.
ZOBACZ: Zmowa lekarzy i NFZ? Nie kierują pacjentów na badania
Do najczęściej spotykanych pomyłek należy operacja narządu po odwrotnej stronie, pozostawienie w ciele pacjenta ciała obcego, poparzenia środkami chemicznymi, a także operacja na niewłaściwej osobie. Oficjalnie udokumentowanych tego typu przypadków są setki, ale ofiar błędów lekarskich może być znacznie więcej. Jak wynika z danych zebraych przez Instytut Zdrowia Publicznego UJ, z powodu pomyłek lekarzy, rocznie umiera w Polsce od 7 do 23 tys. osób.
ZOBACZ: Lekarz nie udzielił pomocy romskiemu dziecku
W 2012 roku powołano do życia komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Rozpatrują one wnioski dotyczące zdarzeń, które miały miejsce po 1 stycznia 2012 r. wyłącznie w szpitalach. Zadaniem komisji nie jest orzeczenie o winie lekarza, a jedynie ustalenie, czy w danym przypadku zaistniało zdarzenie nieporządane. Mimo to, coraz więcej osób walczy przed komisjami o prawa swoje i swoich bliskich, którzy w wyniku błędu lekarza stracili życie.
- Myślę, że pacjenci są zarówno coraz bardziej świadomi przysługujących im praw pacjenta, jak i coraz chętniej decydują się na dochodzenia roszczeń związanych z błędami medycznymi – ocenia na łamach "Rzeczpospolitej" Izabela Jakubczak-Rak, zastępca rzecznika praw pacjenta. – W biurze obserwujemy także znacznie zwiększającą się liczbę zgłoszeń dotyczących prawdopodobnego naruszenia innych praw pacjenta - dodaje.
ZOBACZ: Karetka nie zabrała rodzącej kobiety. Dziecko zmarło
Warto wspomnieć, że w całym roku 2012 do wszystkich 16 komisji wojewódzkich wpłynęło ponad 400 wniosków od osób poszkodowanych. Rok 2013 obfituje w większą liczbę skarg, ponieważ tylko w pierwszym kwartale bieżącego roku, wniosków było prawie 450. Komisje w przeciągu 4 miesięcy ustalają, czy pacjentowi należy się odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Jeżeli skarżący nie zgadza się z decyzją, może skierować sprawę dalej.
– Pacjent ma możliwość dochodzenia roszczeń na drodze postępowania cywilnego, a jeśli zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa, powinien zgłosić sprawę do prokuratury – mówi Jakubczak-Rak.